**Caroline**
Kiedy
obudziłam się po imprezie strasznie kołowało mi się w głowie, co było dziwne,
bo wcale dużo nie wypiłam. W sypialni śmierdziało alkoholem, więc otworzyłam
okno. Carlos jeszcze spał. Był tak pijany, że nawet nie potrafił się rozebrać.
Leżał na kołdrze w pogniecionej koszuli i ze spodniami zdjętymi na pół tyłka.
Wyglądało to komicznie. Zarzuciłam na siebie szlafrok i wyszłam z pokoju. W
domu było cicho, każdy spał. Kiedy otworzyłam lodówkę nagle poczułam się
strasznie słabo. Zamknęłam drzwiczki i oparłam się o blat mebli. Świat zaczął
wirować i poczułam, że zaraz zwymiotuję. Szubko pobiegłam do toalety i zrobiłam
co trzeba, po czym umyłam zęby. Gdy spojrzałam w lustro, wyglądałam strasznie.
Dobrze, że po powrocie zmyłam makijaż, bo byłoby jeszcze gorzej. Oczy
podkrążone, włosy rozczochrane, a w dodatku na samym czubku nosa wyskoczyła mi
czerwona dioda. Związałam włosy w niedbały kok, a nos przypudrowałam. Pod oczy
nałożyłam krem. Kiedy wyszłam z łazienki, w kuchni urzędowała już Adriana. Była
w samej bieliźnie. Przygotowywała sobie płatki z mlekiem, ziewając przy tym co
chwila, a ponieważ ziewanie jest zaraźliwe, ja razem z nią.