poniedziałek, 27 lipca 2015

Info


Witajcie Kochani :*

Piszę do Was ten krótki tekst bo oczywiście nie wyrobiłem się z rozdziałem.. Kopnij mnie ktoś w tyłek ! W każdym razie dziś wyjeżdżam, więc przez najbliższe dwa tygodnie na Waszym miejscu nie spodziewałbym sie tu niczego nowego.. Przepraszam.

Mogę Wam obiecać, że gdy wrócę, zabiorę się za nowy rozdział. Mogę Wam też obiecać, że wkurzycie się na Rebę. Tak. Reba nagrabi sobie ostro w tym rozdziale :)

Co do Reby. Wedle życzenia Marli na pasku bocznym widnieje ankieta, która ma wyjaśnić kto jest gorszy- Rebcia czy Zuza?? Głosujcie. ^^

A skoro jesteśmy już przy ogłoszeniach.. Na początku września planuję wystartować z kolejnym blogiem. BTRAS raczej do tej pory się jeszcze nie zakończy, więc spokojnie. Chciałbym, żeby tamten blog był trochę inny niż ten. Przede wszystkim rozdziały powinny pojawiać się regularnie, dlatego też robię zapasy (pracuję nad blogiem prawie rok a mam 6 rozdziałów i prolog.. ZABIJCIE MNIE). Teraz pytanie do Was. Macie ochotę na naginanie prawa, pościgi, dramaty, zakazane miłości, nienawiść, przyjaźń i inne bzdety a w rolach głównych Logan i Kendall? Wypowiedzcie sie na ten temat :)

I to tyle.. Chyba niczego nie pominąłem. Jeszcze raz przepraszam i proszę o zrozumienie. :*


Pozdrawiam:
BTC

poniedziałek, 20 lipca 2015

47. Będzie lepiej...


**Logan**

            Ostatnimi czasy w moim życiu nareszcie wszystko się układało. Dzieci rosły jak na drożdżach, u boku miałem piękną kobietę, razem z przyjaciółmi pracowaliśmy nad kolejną płytą. Piosenka, którą nagrałem razem z Ellie robiła w sieci furorę, brukowce rozpisywały się na temat naszego związku i ogólnie moja kariera, a zarazem kariera całego zespołu wskoczyła na wyższy poziom. Razem z Goulding pracowaliśmy nad teledyskiem do wspólnie nagranej piosenki. Planowo wideo miało mieć charakter niezwykle erotyczny. Podobało nam się to. Mimo wszystko jednak od początku tego tygodnia nie potrafiłem się tym wszystkim cieszyć. Zbliżała się rocznica śmierci Susan. Wspomnienia zaczęły wracać, na okrągło myślałem o żonie. Znów zacząłem codziennie chodzić na cmentarz. Wiedziałem, że  to może nie spodobać się Ellie, czułem się nie w porządku wobec niej, ale to było silniejsze ode mnie. Byłem rozkojarzony, zamyślony i rozdrażniony. Wszystko wokół najzwyczajniej w świecie mnie denerwowało.

poniedziałek, 6 lipca 2015

46. Razem damy radę


Poprzednio: James i Adriana wzięli ślub. Chłopaki postanowili reaktywować zespół. Kendall dowiedział się, że Rebecca grozi Alice.

_ _ _ _ _ 



**Kendall**

            Biegłem ile sił w nogach, by sprawdzić, co działo się z Alice. W głowie miałem pełno okropnych myśli. Strasznie się bałem. Gdy dotarłem przed jej drzwi, odetchnąłem z ulgą. Nic jej się nie stało. To znaczy fizycznie nie. Psychicznie było znacznie gorzej. W ręce trzymała jakąś kartkę. Okropnie płakała i trzęsła się. Gdy tylko mnie zobaczyła, od razu mocno się we mnie wtuliła. Pocałowałem ją w głowę i zacząłem głaskać, żeby ją uspokoić. Popatrzyłem przed siebie. Dopiero wtedy zobaczyłem, że pod jej drzwiami leży zdechły kot. Przeraziłem się. 
- Alice… Powiesz mi, co się stało?? – Zapytałem, zaskoczony widokiem. 
- Re… Rebecca… - Wydusiła przez płacz. Wtedy wyswobodziła się z mych objęć i dała mi do ręki kartkę, którą wcześniej trzymała. 
- Co to jest? – Zapytałem. 
- Przeczytaj. – Powiedziała, ocierając łzy trzęsącą się ręką.